KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu. Dermatologia Ginekologia Zmiany skórne Swędzenie skóry Guzki Wargi sromowe większe. Lek. Izabela Lenartowicz Dermatologia , Katowice. 94 poziom zaufania. Dzień dobry, opisany przypadek polecałabym skonsultować z lekarzem specjalistą. W trakcie wizyty na żywo będzie on w stanie jasno określić podłoże
Ale nie każdy guzek lub guzek powinien powodować niepokój lub zmartwienie. Dobra wiadomość jest taka, że większość tych guzków jest nieszkodliwa i nie stanowi powodu do niepokoju. Wiele chorób skóry lub schorzeń może powodować powstawanie guzków i guzków na powierzchni lub tuż pod skórą. Kiedy się nie martwić
Podobnie dzieje się w okolicach szyi przy zmianach w tej części kręgosłupa. W przypadku chorób reumatycznych ból pochodzi od stawów (dotyczy dłoni, kolan, stóp). Zaburzenia troficzne w obrębie naczyń krwionośnych powstają na skutek zmian miażdżycowych i cukrzycowych (angiopatia metaboliczna). Dochodzi do niedokrwienia mięśni
Guzek - okolice pachwiny. W okolicach pachwiny posiadam guzek wielkości jak zielony groszek. Guzek można objąć, jest pod skórą. Wyskoczył on dłuższy okres temu.
Zespół Tietza (zapalenie chrząstek żebrowych) to rzadka choroba układu mięśniowo-szkieletowego, która zazwyczaj nie jest poważna, ale może powodować dotkliwy ból w okolicach żeber. Z tego powodu objawy zespołu Tietza często mogą być mylone z powszechniej występującym zawałem serca. Jak diagnozuje się zespół Tietza? Jak wygląda leczenie tej choroby?
Kaszak to niewielkie zgrubienie lub guzek pod skórą. Należy do częstych i powszechnych przypadłości. Może powstać na skórze głowy, twarzy lub tułowia, a nawet na zewnętrznych narządach płciowych. Kaszak ma zwykle kilka milimetrów, ale potrafi dorosnąć nawet do rozmiarów orzecha włoskiego.
5) Nowotwory, a w szczególności rak piersi – niestety, wyczuwalny guzek pod pachą może być również przyczyną nowotworu piersi. Każda z kobiet, która wyczuje u siebie taką zmianę powinna jak najszybciej zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu, gdyż wcześnie wykryty nowotwór piersi da się całkowicie wyleczyć.
Guzki Boucharda są bardziej nieregularne niż guzki Heberdena i występują na grzbietowo-bocznych powierzchniach palców rąk, w sąsiedztwie bliższych stawów międzypaliczkowych. Ponadto, zarówno guzki Heberdena, jak i Boucharda: zwykle są zlokalizowane na palcach prawej ręki. Nie są one bardzo groźne, w przeciwieństwie do tych
Więcej szczegółów wyjawia nam lek. Łukasz Kowalski. Lek. Izabela Ławnicka. 82 poziom zaufania. Witam! Niestety nie sprecyzował Pan w którym w jakiej lokalizacji dokładnie znajduje się zmiana. Może być to jednak zarówno powiększony węzeł chłonny, zapalenie mieszka włosowego jak i wiele innych zmian. Sugeruję konsultację z
Jedynie jak idę lub powoli spaceruję, to czuję kłucie. Przy dotyku czy ucisku pachwiny też brak bólu. Chciałabym jeszcze dowiedzieć się jak może wyglądać (opis) powiększony węzej chłonny w okolicach pachwiny. Nie wiem czy wmawiam już sobie (mam delikatną nerwicę), ale wydaje mi się, ze wyczuwam w pachwinie ok. 1 cm guzek
mS79M. Guzek - okolice pachwiny W okolicach pachwiny posiadam guzek wielkości jak zielony groszek. Guzek można objąć, jest pod skórą. Wyskoczył on dłuższy okres temu. Co to może być? Czy może to być węzeł chłonny lub przepuklna pachwinowa? Odpowiedź zespołu W okolicy pachwinowej najcześciej badanymi guzami są powiększone węzły chłonne, przepuklina pachwinowa lub zmiany zlokalizowane w obrębie skóry - kaszak włókniak etc. Bez badania lekarskiego nie ma możliwości udzielenia rzetelnej odpowiedzi. W przypadku wątpliwości lekarz może zdecydować o zleceniu badania USG pachwin. Polecane artykuły Polecane filmy
[quote name='rybon36']I Ci, którzy doradzali Ci Asher robienie jak największej ilości zabiegów na raz na Twojej suni do takich należą, zapytaj się ich, czy zrobiliby to samo swojej żonie, mężowi, matce, babce a w szczególności dziecku - 99% odpowiedziałoby , że nie, bo przecież to straszny ból, nie można.[/quote]Uściślijmy może CO KONKRETNIE mi "doradzali"? :razz: Więc po kolei. [U]Zabieg 1[/U] Planowo: usuniecie 5 i 4 sutka, razem z pachwinowym węzłem chłonnym (zaatakowany przez nowotwór). Plus sterylizacja. Przy ściąganiu szwów okazało się, że guzek siedzi sobie również przy 3 sutku. Lekarz o mało sie pod ziemię nie zapadł ze wstydu, bo kilkakrotnie prosiłam go, żeby dokładnie sprawdził, czy po tej stronie innych guzków nie ma... Suka jest kudłata, wiadomo, jak brzuch sie wygoli, to i szukac łatwiej... [U]Zabieg 2[/U] Planowo: Usunięcie całej listwy mlecznej po lewej stronie (guzki umiejscowione przy 5 i przy 3 sutku, więc wiadomo, trzeba było usunąć całość). Po tym zabiegu znalazłam Sabinie guzek pod skórą, przy żebrach. Lekarz postanowił, że usunie go podczas trzeciego, dodatkowego zabiegu usuwania sutków po prawej stronie. [U]Zabieg 3, ten "dodatkowy"[/U] Usunięcie 3, 2 i 1 sutka po prawej stronie, oraz guzka pod skórą przy żebrach. Prosiłam lekarza, żeby, kiedy psiaca będzie spać, dokładnie sprawdził, czy na ciele nie ma jeszcze innych guzków. Ja nic więcej wtedy nie znalazłam, ale uznałam, że nie ma to jak fachowa ręka przeczesująca nieruchomą sukę... Niestety, już po zabiegu okazało się, że weterynarz przeoczył kolejnego guzka, tym razem u nasady ogona... :roll: I znów lekarz przepraszał, bo przeciez możnaby to usunąć podczas tego trzeciego zabiegu... Po tym zmieniłam weterynarza i lecznicę. [U]Zabieg 4[/U] Planowo: Usunięcie guzka u nasady ogona. I znów prosiłam, żeby dokładnie moją kudłatą psicę sprawdzono... Zabieg trwał króciutko, użyto tylko "głupiego jasia", bo pełna narkoza nie była potrzebna. Wszystko było cacy... dopóki głaszcząc sukę ze zgrozą nie zauważyłam, ze guzek przy ogonie, jak był, tak jest :crazyeye: Na wizycie kontrolnej powiedziałam o tym weterynarzowi. I kolejny już wet o mało się ze wstydu pod ziemię nie zapadł... Bo... usunął Sabinie innego guzka, którego sam znalazł, a o którym nie wiedziałam ja. A tego, z którym do niego przyszłam oczywiście zostawił... Po tym poszłam po rozum do głowy. Zagoniłam mamę do dokładnego przeczesania psicy, trwało to kilka godzin, mama sprawdziła Sabinę centymetr, po centymetrze... Wiem, wiem, powinnam była wcześniej to zrobić, ale ja chyba jestem naiwna, ufałam, że lekarz zrobi to o wiele lepiej i dokładniej, niż my... :roll: [U]Zabieg 5[/U] Usunięcie tego nieszczęsnego guzka u nasady ogona i trzech innych guzków, które jeszcze znalazła u Sabiny moja mama... Tym razem na szczęście tez obyło sie bez pełnej narkozy, wystarczył "głupi jaś". Dodatkowo korzystając z okazji zrobiłam suce kontrolne przeświwetlenie klatki piersiowej (guz sutka okazał się zlośliwy). Reasumując: cała sprawa mogła zamknąc się w 3 zabiegach: 1. usunięcie listwy i ew. węzłów chłonnych po prawej stronie 2. usunięcie listwy i ew. węzłów chłonnych po lewej stronie 3. sterylizacja Te guzki pod skórą spokojnie można było usunąc pdoczas któregos z tych trzech zabiegów, najlepiej podczas sterylziacji, bo najmniej obciążająca organizm... Bynajmniej nie mam pretensji do lekarza, że podczas pierwszego zabiegu wysterylizował Sabinę. Gdyby nie ten "dodatkowy" guzek przy 3 sutku z prawej strony suka miałaby o jedną operację mniej, o jedną narkozę mniej (przypominam - zastosowanie wziewnej nie jest u niej możliwe, a uznał tak dr Niziołek, pod którego stałą kontrolą jesteśmy), o jedną ranę pooperacyjną mniej, o jedno podawanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych mniej, o jedno podawanie serii antybiotyków mniej, o jedną "porcję" bólu pooperacyjnego mniej, o jedną rekonwalescencję mniej. I myślę, że własnie takie cele przyświecają "rzeźnikom", którzy zalecają łączenie takich zabiegów... A dodam, że zalecają je znane i uznane w świecie weterynarii nazwiska (dwa z nich wymieniłam). Acha, u ludzi też łączy się czasem zabiegi. Na przykład moja mama krojona była raz, a "załatwiono" podczas tego zabiegu kilka problemów... Nie pamiętam o co dokładnie chodziło, ale w operacji brali udział specjaliści z różnych dziedzin :p