Świt zmienia się z nocą Gdańsk główny wbiegam tu gdy głośniki bełkoczą że na peronie już stoi mój pociąg (kurwa) Przy czym jedną rzecz od razu ustalmy ja spóźniony jak zwykle on zaś wyjątkowo punktualny to pierwszy absurd ale na drugi czekam dość krótko wita mnie uśmiechnięty konduktor mówiąc dzieńdobry, proszę, dziekuję i dalej w tym stylu myślę no ładnie
Utwór pochodzi z epki Łony i Webber'a - Śpiewnik domowy.http://bit.ly/SpiewnikSłowa, rap: ŁonaMuzyka: WebberInstrumenty dęte: Joachim Rufael, Fabian Kubiszyn
Lublin 2016.07.10https://facebook.com/lonaiwebber/http://dobrzewiesz.net/tekst:Mój ziom ma dziecko; dziecko ma zabawki, a wśród zabawekjest gąsienica, która
Lyrics for Nic Tu Po Nas by Łona i Webber. Stanął w słońcu nasz wielki dom. Dom, który ponoć dawniej jaśniał tylko kiedy płonął. A że
Listen to music from Łona i Webber like Błąd, To nic nie znaczy & more. Find the latest tracks, albums, and images from Łona i Webber.
Read about Łona i Webber - Miej wątpliwość by AsfaltRecords and see the artwork, lyrics and similar artists.
Nie pogadasz Lyrics. [Zwrotka 1] Mówisz, że zachwycony byłeś rzadko którym. I że błądziłeś dawniej, ale ostatni update to żart ponury. I teraz to najgorszy model w klasie. Bo trzyma
Discover Nawiasem Mówiąc by Łona i Webber released in 2016. Find album reviews, track lists, credits, awards and more at AllMusic.
I've posted corrections for Łona i Webber releases (can be found pending here) to add uncredited under for Łona and Webber. For quick introduction, Łona is a Polish rapper, and Webber is his producer. Webber produced all Łona albums, including those that are credited to just Łona. In 2007 they started to credit the releases as "Łona i
Łona I Webber · Song · 2020. Preview of Spotify. Sign up to get unlimited songs and podcasts with occasional ads.
aAWd.
„Padło mi auto na rondzie” – tylko Kiełas mógłby tak zacząć swoją opowieść. Od razu jesteśmy w centrum sytuacji, w centrum uwagi w zasadzie. Środek historii – nie wiemy skąd, dokąd i po co jedziemy. Padło auto na rondzie i tyle. Oczywiście momentalnie stajemy się zawalidrogami. Nikt nie pomoże nam zepchnąć samochodu, tylko będą trąbić, barany jedne, bo dojadą do swojej destynacji 30 sekund później niż powinni. I w ogóle Kiełas wrzuca to w pierwszej sekundzie utworu – nie ma intra, nie ma kilku sekund bitu, nie mamy czasu, by rozsiąść się w fotelu. Padło auto na rondzie i trzeba sobie radzić. Kurwa, czy te samochody nie mogą się psuć w bardziej odpowiednych momentach? Ale zaraz – są takie?Albo patrzcie na ten fragment: Babka na lekcji mnie pytaDlaczego od szkoły się migamTeraz się zawsze zatrzymamJak widzę, że zakupy dźwiga Jak wiele ten króciutki opis codziennej sytuacji mówi o nauczycielach i zmieniających się (a może właśnie wcale niezmieniających się!) uczniach? Refren Gibbsa, pulsujący bas i przejścia też robią swoje i ogólnie rzecz biorąc cały utwór to tzw. sztosinger, ale ile filozoficznych ćwieków tu zabił Kiełas, to jego. A przecież nic nie wiadomo jak odkrywczego nie zaśpiewał.
Pocztówka z 2007 2006 lub 2007. W ojczyźnie panuje miłościwie duet braci K. i pomniejsi hersztowie - Roman Giertych i Andrzej Lepper. Ja ten dream team znam z dalekich wspomnień i urywków z prasy widzianej oczami ośmiolatka. Anyway,jest wesoło. Trzon dzisiejszego PiSu raczkuje w swojej demagogii i manipulacjach. Wychodzi to nieudacznie. Giertych zabiera się za dzieci. Kaczyński za klamki w jest wówczas młodym prawnikiem, znanym lepiej z dwóch niezwykle zabawnych płyt, które wypuścił wspólnie z uzdolnionym producentem w tym politycznym cyrku utożsamia się z nowym patriotyzmem - mówi głosem pozytywistycznego centrum tej sceny. Zabawia punktowaniem ciała rządzącego w naszym kraju (i nie tylko) oraz krytykowaniem polskiej codzienności i nacjonalistycznych zapędów określonej garstki ludzi. Porzuca więc nadmierną wesołkowatość, ale kultywuje niesamowitą bystrość i dokładnie opisane obserwacje. Autorem okładki tym razem jest Marek Raczkowski - rysownik kojarzony z sporadycznie przeintelektualizowanym „Przekrojem”. I to trochę rzuca światło na to jak widzi siebie duet Ł&W. To coś nowego. Zmienia się też brzmienie. Nie ma już sampli z old schoolu. Jest pianino, syntezatory a nawet polirytm („7/4”). Każde słowo, daje nam znać, że Łona jest erudytą i doskonale wie co i jak chce powiedzieć. Błyszczy lirycznie w piosenkach: „Ą, Ę” - rapując bez użycia polskich głosek, „Łonson i Łebsztyk” - subtelnie braggując, „Hańba, Barbarzyńcy” - misternie bawiąc się w ostatnią literę w tym złożonym dissie na tych którzy wówczas rozdawali karty. Są też utwory gdzie to produkcja Webbera stanowi o jakości: „Panie Mahmudzie” czy legendarne „Miej Wątpliwość”. No właśnie... Tak, jak polemika z ONR-owcami broni się pod kątem aktualności, to tego samego nie można powiedzieć o stawianiu wódy Mahmudowi Ahmadineżadowi - byłemu prezydentowi Iranu. I przykładów jest więcej: dźwięki z gg, przeżywanie ceny ropy. Osobiście nie mam jednak problemu z tym, żeby uznać to za wiadomość w butelce. Throwback z tych dziwnych lat. Szczególnie, że mimo wszystko płyta trzyma stabilny wysoki tego albumu zdecydowanie podkreśla ówczesne muzyczne tło. Słuchając wypuszczonego chwilę wcześniej „Piątku 13” Fisza i Emade możemy odnieść wrażenie, że powstał na podobnym fundamencie (czasem nawet zbyt podobnym). Styl Łony bije jednak na głowę teksty Fisza, który pluje rymami jak armatka wodna i nie może powstrzymać się przed układaniem porównania w co drugim zdaniu. Łona ma bardziej minimalistyczne flow, a mimo tego dużo lepiej opowiada historie. Dużo sprytniej punktuje owoce bezmyślności. Także Webber tworzy kompozycje dużo bardziej przejrzyste i doroślejsze od muzyki Emade. Choć wesoły Łona odszedł i nie wrócił (nawet we względnie przyjaznej EPce „Śpiewnik Domowy”) to jest to bez dwóch zdań dobra płyta. (Warto uświadomić sobie, że nagrywając dwie pierwsze płyty Zieliński miał kolejno 19 i 22 lata. Trudno się dziwić, że emanował innymi emocjami). W moim przekonaniu jest to w ogóle najbardziej spójne i czyste LP tego duetu, ale oczywiście nie zamierzam zajmować twardego stanowiska w tej sprawie, bo każdy z ich albumów jest super.